piątek, 7 marca 2014

Płukanka z zielonej herbaty + fragment moich fal

Znalazłam kolejnego pomocnika, który wyzwala w moich włosach mocniejszy skręt. A powiedziałabym, że nawet falo-loki, bo kosmyki zawijają się wokół własnej osi. Jest nim zielona herbata, wykorzystywana w formie płukanki. Czyli dzisiejszy post będzie o tym, jak bez wysiłku osiągam odpicowane fale.





Przygotowanie:
1 łyżeczka zielonej herbaty (może być z dodatkami lub bez)
ok. 300ml gorącej wody
Zaparzać przez 10 minut. Po tym czasie przecedzić napar i pozostawić do ostygnięcia. Schłodzoną płukanką polewać skórę głowy i włosy.




Moja opinia

Płukankę z zielonej herbaty namiętnie wykonuję z dwóch powodów:
1. przyspieszenie porostu
2. wzmocnienie skrętu
Zielona herbata zawiera teinę, więc za pomocą płukanki możemy powalczyć z nią o dodatkowe centymetry. Jeśli coś może pobudzić moje włosy do szybszego wzrostu, jest pierwsze w kolejce do stosowania ;) O długość włosów i ewentualne skutki uboczne, jak wysuszenie, nie muszę się martwić. W moim przypadku płukanka herbaciana nie czyni mojej czuprynie tego typu szkody. Natomiast, jako chyba jedyna z dotychczas wykonanych przeze mnie płukanek, sprawia, że moje włosy o wiele lepiej się kręcą. Fale kształtują się wyraźniej, są sprężyste jak po stylizacji i zdają się być wręcz "usztywnione" - nie tracę skrętu przez cały dzień.

Mokre włosy po płukance wydają się być sztywne i ciężko jest je rozczesać, ale w miarę schnięcia wszystko mija.

Poniższe zdjęcia przedstawiają tylko pojedyncze kosmyki. To pozostałości po dawnym cieniowaniu. Ta część włosów jest jeszcze trochę krótsza od zrównanej już reszty. Faluje się ładnie i bez jakiegokolwiek majstrowania.



5 komentarzy:

  1. w takim razie muszę koniecznie spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej jeszcze nie próbowałam, ale na pewno się skuszę, mam zieloną herbatę w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To patent dla moich niby-fal. Wypróbuję przy najbliższym myciu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Używam jej czasami, ale nie widzę efektów. Kiedyś zrobiłam też z niej mgiełkę, ale usztywniała za bardzo włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej usztywnia po dodaniu innego zioła lub większej ilości wody (i jak robimy płukankę z "resztek" a nie świeżej herbaty). Takie odnoszę wrażenie, bo próbowałam z nią na kilka sposobów właśnie ze względu na to usztywnienie, jakie daje :)

      Usuń