sobota, 9 listopada 2013

PŁUKANKA Z KAWY + EFEKT NA MOICH WŁOSACH (ZDJĘCIA)

Kilka dni temu rozpoczęłam ostrą walkę z wypadaniem i o porost nowych włosów. Wprawdzie na listopad nie przewidywałam zmasowanej zewnętrznej kuracji przeciw wypadaniu, ale po dokładnym zbadaniu czupryny stwierdziłam, że ilość baby hair jest niepokojąco mała. Stanowczo zbyt mała jak na możliwości moich cebulek.

W ruch poszła wcierka z cebuli i łopianu (klik) i płukanki z wzmacniających ziół - liści rozmarynu i orzecha włoskiego. Postanowiłam dodać do nich płukankę z kawy, która ze względu na zawartość kofeiny także pobudza włosy do wzrostu. Kawa pogłębia kolor ciemnych włosów i nabłyszcza.





PRZEPIS NA PŁUKANKĘ Z KAWY:
Czubatą łyżeczkę mielonej kawy zalałam wrzątkiem do połowy szklanki i odstawiłam na kilkanaście minut. Odcedziłam i dodałam ok. 300 ml zimnej wody.
Płukankę stosuję na sam koniec mycia włosów, po spłukaniu odżywki. Najpierw dokładnie polewam skórę głowy, a potem długość włosów. Nie spłukuję.

Efekty:
- włosy są wyraźnie odbite od nasady
- większa objętość
- większy blask
- wygładzenie


Było już ciemno, więc zdjęcia robiłam z lampą.




Udało się zrobić kilka zdjęć bez lampy.  Niestety robiłam je "z ramienia" i nie udało mi się uchwycić całych włosów w dobrej ostrości.







Odrobinę spuszyły mi się wierzchnie warstwy (pozostałości zeszłorocznego cieniowania). Mają wyższą porowatość niż reszta włosów i ciężko jest je dociążyć. Po płukance nie użyłam odżywki bez spłukiwania i to był chyba błąd. Następnym razem o niej nie zapomnę ;) Najbardziej podoba mi się to, jak włosy są uniesione od nasady. Wydaje się, że jest ich dużo więcej.


Lałyście  kawę na włosy? :D Zauważyłyście przyciemnienie?

22 komentarze:

  1. Zaczynam właśnie stosować tę płukankę z nadzieją, że przyciemni mi włosy. :) Stosujesz ją nadal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście włosy są ciemniejsze. U mnie to było co 2 dni. I dodatkowo wzmocniła włosy :)

      Usuń
  2. Używam czasami i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe, muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A wzmacnia włosy i przestają wypadać i czy ta plukanka nie wysuszy wlosow co ile ją stosować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawarta kofeina w kawie może wzmocnić włosy, ale musi być stosowana regularnie (może być wedle uznania: co mycie, dwa mycia, raz w tygodniu), jak wszystko, co ma działać na wzmocnienie. Czy pomoże na wypadanie - trudno powiedzieć, bo przyczynę utraty włosów trzeba poznać, by skutecznie z nią walczyć.
      Moich włosów ta płukanka nie przesuszała, ale radzę obserwować włosy, jak zachowują się po jej zastosowaniu :) Jeśli zacznie przesuszać to lepiej odstawić. Ewentualnie można przepłukać długość wodą, by zmyć kawę.

      Usuń
  5. A czy kawa nie będzie farbowała ubrań?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mokre włosy mogą zostawiać ślady, dlatego dobrze jest położyć na ramiona ręcznik lub ubrać coś, czego nam nie szkoda ubrudzić.

      Usuń
    2. A czy po jakimś czasie ten ciemniejszy kolor schodzi, i pojawia się coś typu odrosty?

      Usuń
    3. Płukanka z kawy nie farbuje trwale. Po następnym myciu nie będzie po niej śladu. Kawa raczej pogłębia ciemny kolor włosów, więc odrostów na pewno nie będzie :)

      Usuń
  6. Mam jeszcze jedno pytanie. Mam jasne brązowe włosy, i boję, się, że kawa, nie koniecznie, da mi efekt ciemniejszych włosów, ale jakiś fioletowych.. + po jakim czasie widac efeky? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fioletowych nie będzie, bez obaw :)
      Jeśli masz jasny brąz to przyciemnienie może być bardziej widoczne, ale za pomocą przyciemniających płukanek nie da się trwale przyciemnić włosów (za to da się je trwale rozjaśnić), więc wszystko zniknie po kolejnym myciu bez płukanki w zestawie.

      Efekty, jeśli chodzi o przyciemnienie czy wzmocnienie włosów? Trzeba stosować regularnie (choćby raz w tygodniu przez dłuższy czas) i obserwować reakcję włosów. Być może u kogoś płukanka sprawdzi się świetnie, a drugiej osobie zupełnie nie pomoże. Taki czynnik ludzki, zawsze trzeba to brać pod uwagę :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź, pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Zastosowałam dziś tą płukankę, trudno mi określić czy ona wpłynęła na moje włosy czy np. odżywka (bo to pierwszy raz kiedy ją zastosowałam), ale mogę stwierdzić że włosy nie są przesuszone, są lśniące i ślicznie się falują :) i wydają się takie lekkie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne masz te włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne masz te włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. WYMYĆ WŁOSY ? A PÓZNIEJ TO WETRZEĆ Z FUSÓW KAWY WE WŁOSY ZOSTAWIĆ PARE MINUT i SPŁUKAĆ ?

    OdpowiedzUsuń
  11. W końcu znalazłam włosową siostrę! :)
    Też mam włosy cieniowane i góra mi się puszy, ciężko ją dociążyć :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Sprawdziłam ten sposób na swoich włosach - mocno kręconych i lubiących się puszyc - i jestem mega ZACHWYCONA :)) Włosy są miękkie i tak się nie pusza, rewelacja :) ciekawe czy przyciemni kolor bo bardzo bym chciała ale od dziś włączam ten zabieg w codzienność :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że sprawdziła się u Ciebie ta płukanka :)
      U mnie nie przyciemniła, a tez na to liczyłam :D

      Usuń
  13. Pierwszy raz zastosowalam ta plukankei wlosy sa miekkie. Fusow nie wyrzucilam tylko zuzylam na maske anty-cellulitowa (do fusow dodalam odrobinye Epsom saltine wiem jak to jest po polsku I lyzeczke oleju kokosowego. Po wuymieszaniu wyszla pasta, ktora wysmarowalam nogi I owinelam folia na 30 minut. Po zmyciu w skore trzeba wetrzec jakis olejek, ja ponownie uzylam kokosowy. Skora jest mila w dotyku. Moja kolezanka mowi ze po miesiacu takiej kuracji co 3-4 dni widac pierwsze efekty. Jedynym minusem calej operacji jest brudny prysznic

    OdpowiedzUsuń
  14. Po zastosowaniu płukanki (a zrobiłam ją jakiś czas temu) nie zauważyłam żadnych efektów. Włosy nie były ciemniejsze pomimo kilkukrotnych prób. W moim przypadku nie spełniła moich oczekiwań, a ponieważ zależy mi na dość ciemnym kolorze, będę szukać dalej. Podsumowując polecam wszystkim do wypróbowania, jednak bez cudów.

    OdpowiedzUsuń