wtorek, 14 stycznia 2014

Moje pierwsze mydła Aleppo + ciekawe pierwsze wrażenia

Zacznę od tego, że na zawsze zapamiętam swoje pierwsze mydło Aleppo... Starałam się przekroić tę twardą kostkę rozgrzanym nożem (przeczytałam, że pozwala to uniknąć pokruszenia mydła), ale nic sobie nie robiła z moich wysiłków. Miałam z tym taki problem, że zapomniałam o wcześniejszym podgrzaniu noża i przycisnęłam do niego kciuk. Teraz zastanawiam się, czy na "pamiątkę" zostanie blizna.




Z wyborem mydła miałam nie lada zagwozdkę. Ile procent byłoby odpowiednie dla mojej cery? Aleppo 40%, które ponoć ma lepsze właściwości lecznicze i regeneracyjne czy 20%, wydające się bardziej bezpieczne, ale jednocześnie pozwalające zauważyć jakieś efekty (moja skóra od lat traktowana jest kwasami)?

Przeczytałam opinie i stwierdziłam, że zawartość aż 40% oleju laurowego to zaczynanie z grubej rury. Wszak panzerface'a nie posiadam. No i nawiedziła mnie wizja przesuszonej skóry, a potem wzmożonego przetłuszczania. Wolałam nie ryzykować.

Zdecydowałam się na Aleppo 24% oleju laurowego i dodatkowo wersję z czarnuszką (po przeczytaniu recenzji na blogu Kascysko. Pozdrawiam!). To drugie zawiera 12% oleju laurowego. 



Wrażenia po Aleppo 24%? Pierwsze użycie było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Po umyciu buzi mogłam wręcz obejrzeć wnętrze swoich porów. Wyglądało na to, że mydło je otwiera i idealnie oczyszcza. Skóra po takim myciu lepiej przyjęła krem i po nocy była gładsza i lepiej nawilżona. Niestety dorobiłam się buraka, bo w dniu pierwszego testu, po solidnym wcześniejszym kwaszeniu, skóra akurat zrzuciła starą warstwę, odsłaniając delikatny nowy naskórek. Piekły mnie policzki i zaczerwienienie nie chciało z nich zejść przez 2 dni. Aby się z tym uporać odstawiłam Aleppo i wróciłam do niego, gdy skóra odzyskała równowagę.
Efekty po drugim myciu okazały się niemniej zaskakujące. Już następnego dnia rano skóra zaczęła się złuszczać. 
Dzisiaj jest moje trzecie podejście, dodatkowo z tonikiem kwasowym zastosowanym po myciu. Aż się boję co to będzie :P


Używacie mydeł Aleppo? Widzicie po nich efekty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz