czwartek, 18 lipca 2013

Dlaczego warto nauczyć się czytania składów kosmetyków

Moja pielęgnacja włosów i ciała stała się w pełni świadoma dopiero, gdy nauczyłam się czytać składy kosmetyków. Na początku nie jest łatwo zapamiętać wszystkie nazwy, zwłaszcza te chemiczne, ale z czasem, gdy poznajemy coraz więcej składników i ćwiczymy naukę przy każdorazowej wizycie w drogerii jest coraz łatwiej. Umiejętność czytania składów ma same plusy i powinna posiadać ją każda kobieta.
Dlaczego?

1. Nie dajemy się nabrać na obietnice producenta
Odkąd wiem "co w składzie piszczy" zupełnie przestałam zwracać uwagę na opisy producenta zamieszczone na etykietach. Dosłownie. Gdy biorę jakiś kosmetyk do ręki od razu zerkam na skład i jeśli choć jeden składnik mi się nie spodoba, bo wiem, że mi szkodzi, odkładam produkt na półkę.
Wielokrotnie też spotkałam się z tym, że producent określa swój produkt do mycia jako łagodny/z łagodnymi środkami myjącymi, a tak naprawdę zawiera on silny detergent (SLES). Czyli zostajemy oszukani, bo nie znając się na składach, zawierzamy temu, jak został opisany kosmetyk.
Kolejny przykład to "wywalanie" na opakowaniu informacji o zawartości drogocennych składników (np. oleju arganowego), gdy w rzeczywistości w kosmetyku jest jego znikoma ilość (nasza skóra/włosy prawie go nie odczują), bo w składzie jest na samym końcu. Ten producencki chwyt "lubię" najbardziej...

2. Oszczędzamy pieniądze
Nie znając składu często tak naprawdę płacimy za markę a nie za produkt, zwłaszcza, gdy są to marki znane i traktowane jako lepsze, ekskluzywne. Możecie mi wierzyć, że kosmetyk, za który musicie zapłacić nawet 50-100 zł może mieć bardzo "cienki" skład. Wysoka cena wcale nie musi być wyznacznikiem jakości. Natomiast zupełnie niepozorny produkt (choćby rodzimej produkcji), o którym nie trąbią w reklamach może zachwycać składem i niską ceną. Dlatego warto wiedzieć, co tak naprawdę kupujemy i czy cena, jaką musimy za kosmetyk zapłacić jest adekwatna do jakości.

3. Poznajemy, co służy bądź szkodzi naszej skórze i włosom
Na pierwszy ogień wezmę substancje powłokotwórcze - silikony, parafina, trójglicerydy i polyquaterium. Jak sama nazwa wskazuje są to substancje, które zostawiają na naszej skórze/włosach warstwę, która daje odczucie gładkości, a włosy chroni przed uszkodzeniami mechanicznymi (jak ocieranie o ubranie). Jednak poważną wadą tych filmfolmerów jest zapychanie skóry do tego skłonnej. Zatem, jeśli stosujemy np. krem z silikonami, parafiną czy trójglicerydami i nie służy nam właśnie ze względu na zapychanie, to inny krem z tymi składnikami podziała na naszą skórę tak samo. Sprawdzając skład kremu, czy jest wolny od tych filmfolmerów znacznie ograniczamy ryzyko zapchania i nie musimy się obawiać, że wyrzucimy pieniądze w błoto za kosmetyk, którego nie będziemy używać.
Ucząc się czytania składów poznajemy działanie różnych ekstraktów, olejów, maseł, nawilżaczy, kwasów a ich stężenie w kosmetyku daje duże szanse, że będzie działał tak, jak tego od niego oczekujemy. Na przykład, jeśli nasza skóra lubi się z aloesem to mamy pewność, że nie zrobi nam krzywdy. Natomiast w odwrotnym przypadku powinniśmy tego składnika unikać, bo może nas podrażnić nawet w małym stężeniu.

4. Umiemy rozpoznać niedobre składniki
Można do nich zaliczyć alkohol denat., który wysusza, konserwanty mogące podrażniać, jak DMDM-Hydantoin, parafina, silikony i trójglicerydy, które zapychają skórę.

5. Dajemy skórze i włosom to, czego naprawdę potrzebują
Ładny skład kosmetyku, pełen ekstraktów roślinnych, olejków, wyciągów owocowych będzie prawdziwie odżywiał naszą skórę i włosy, a nie tylko je maskował i dawał złudne wrażenie nawilżenia, jak kosmetyki wypełnione praktycznie samymi silikonami. Patrząc na skład wiemy jak dużo/mało dobroci się w nim znajduje i wybieramy taki kosmetyk, który ma ich na tyle dużo, aby mogły rzeczywiście zadziałać.

Mam nadzieję, że mój post zmotywuje do patrzenia na skład tych z Was, którzy dalej kupują kosmetyk, kierując się marką i opisami na opakowaniu ;)

2 komentarze:

  1. ale na co dokładnie trzeba zwracać uwagę? naucz Nas odszyfrowywać skróty;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym, jak czytać składy i rozpoznawać różne składniki niebawem pojawi się w poście :)

      Usuń