niedziela, 9 lutego 2014

Kallos Silk - maska z silikonami, która robi dobrze moim włosom


 Pojemność: 1l
Cena: 9,90 zł
Dostępność: Hebe, internet


Nowe Kallosy zawierają silikony (oprócz wersji Color) i właśnie to mnie do nich przyciągnęło. Moje długie już włosy potrzebują dobrego zabezpieczenia, jeśli chcę, żeby były jeszcze dłuższe. Z podcinania końcówek zrezygnowałam, dlatego muszę o nie pieczołowicie zadbać, aby nie musieć przez najbliższe miesiące sięgać po nożyczki. I nawet nie o same końcówki chodzi, bo całe włosy na długości narażone są na uszkodzenia (ile to razy obcy ludzie w komunikacji miejskiej zaczepiali o nie zegarkami, paznokciami, suwakami od kurtek; teraz jestem nauczona zbierać wszystkie włosy do przodu, czasem nawet dla bezpieczeństwa zawijam je w rulon).

Od silikonów w maskach i odżywkach nie stronię, a w Kallosie Silk podoba mi się to, że połączone zostały z oliwą z oliwek. Olej to dodatkowe zabezpieczenie i dobroć na włosa.
Maska ma ładny i nienachalny zapach oraz szalenie gęstą konsystencję, co sprawia, że może być świetną bazą dla różnych rzadkich dodatków (np. dla miodu, soku, hydrolatu, wywaru z ziół ect.)


Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol (emulgator/emolient), Cetrimonium Chloride (antystatyk), Olea Europaea Oil (oliwa z oliwek), Citric Acid (regulator pH), Cyclopentasiloxane (silikon lotny), Dimethiconol (silikon), Propylene Glycol (nawilżacz), Parfum (zapach), Sericin (jedwab), Benzyl Alkohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.


Przechodząc do działania:
Maskę stosuję w formie odżywki, czyli nakładam ją na kilka minut i spłukuję. Absolutnie tyle wystarcza, żeby włosy uzyskały sypkość i jedwabistość. Kallos Silk nie dociąża, co dla niektórych może być sporym zawodem, ale mnie rekompensuje zwiększeniem objętości i wzmocnieniem skrętu. Krótsze kosmyki, które jeszcze nie zdążyły zrównać się z resztą włosów dzięki tej masce zawijają się w spirale.



Nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała Kallosa Silk w formie odżywiania po myciu. Do tej pory wśród odżywek bez spłukiwania prym wiódł Frustic Fruity Passion (KLIK), ale Kallos go doszczętnie zdetronizował. Dużo lepiej dociąża i wygładza włosy, zachowując przy tym objętość i sypkość. Naprawdę obawiałam się przylizu i strąkujących się kosmyków, ale zupełnie niepotrzebnie. Włosom się podoba, a ja osiągam spokój ducha, wiedząc, że włos jest porządnie zabezpieczony :).


Lubicie Kallosy? Co sądzicie o tych maskach?

2 komentarze:

  1. Mam pytanko, kiedy najlepiej stosować takie maski z silikonem? Chodzi o to, że mam teraz następującą kurację: 1-szy wieczór olejowanie, rano mycie włosów z płukanką z ziół, 2-gi wieczór wcierka na noc z kozieradki. Generalnie mycie co 2 dni. Zastanawiam się, gdzie ewentualnie wcisnąć jeszcze godzinkę z maską i czy ten silikon nie spowoduje, że któryś ze składników (z płukanki czy oleju) nie wchłonie się do włosa? Czy mogłabyś też rzucić jakimiś dobrymi szamponami, o których pisałaś w którymś z postów, że nadają się do zmywania masek, ze SLES-em? I na koniec poprosiłabym jeszcze o wskazówki dotyczące odżywek bez silikonów - takie, które nadadzą się jako półprodukt np. do maski z ecliptą. Z góry dzięki za porady :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski z silikonami możesz stosować praktycznie ciągle, bo substancje powłokotwórcze nie tworzą nieprzepuszczalnej bariery na włosach. Ja płukanki wykonuję także po zastosowaniu maski/odżywki z silikonami i widzę efekty.

      Z szamponów lubię serię Herbal Care. Dobrymi myjaczami są też szampony Joanna Naturia (ale nie wszystkie, bo niektóre posiadają substancje powłokotwórcze; z zieloną herbatą na pewno ich nie ma). Te, które wymieniłam to typowe "rypacze" bez oblepiaczy, dobrze oczyszczają. U mnie wybór szamponu jest dosyć okrojony, bo moja skóra głowy jest bardzo wrażliwa na sól, a szamponów, które nie mają tej soli w sporych ilościach jest niewiele. Lubię też szampon na łopianowym propolisie Babuszki Agafii, ten nie jest taki inwazyjny, a bardzo dobrze myje :)

      Do półproduktów świetne są maski Bingo - gęste i wydajne. W marketach Auchan dostępne są chyba wszystkie rodzaje. W Tesco można dorwać dwa rodzaje po jakieś 7,50 zł ;)

      Usuń